Dixan II jest dzień po kastracji. Areszt boksowy mu nie służy, cała ściółka w jego boksie przypomina raczej rozniesiony przez tornado balot słomy. Ja oczekuję jutra... Wybieram się do Lublina na kurs JNBT na poziomie L1-Zaufanie. Uczestnicząc wcześniej w JNBTowskim obozie zimowym na poziomach L1-L3 zobaczyłam tak niesamowite relacje jeźdźca z koniem, że postanowiłam wcielić to we własne i Dixana życie.
Przez cały wyjazd (3 dni) pilnie się uczyłam i trenowałam z przydzielonym mi koniem. Natomiast wieczorami dzwoniłam do stajni i dowiadywałam się o samopoczucie Dixana.
Bis - przydzielony mi do treningu cudowny tarant w siwiźnie wiele mnie nauczył. Sporym plusem okazało się to, iż ma podobny do Dixana charakter :) Trening skupiał się na budowaniu zaufania w relacjach międzygatunkowych, by w kolejnych etapach sięgnąć po następne elementy idealnej układanki. Jestem pod ogromnym wrażeniem i po powrocie zamierzam wszystko z kursu wprowadzić w życie.
Gorące podziękowania dla Klaudii , która odwiedziła nas na szkoleniu i uwieczniła efekty naszych treningów na zdjęciach.
Gorące podziękowania dla Klaudii , która odwiedziła nas na szkoleniu i uwieczniła efekty naszych treningów na zdjęciach.
Tak podnosimy nóżki - "jednym paluszkiem"
eeej popatrz tam... (chwilę później popatrzył :))
Tak wygląda habituacja na różne dziwne i straszne rzeczy.
Niby odpoczywamy, jednak Bis cały czas jest skoncentrowany na mnie :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz