Dziś spotkała mnie najwspanialsza niespodzianka!!!
Dixan powoli wdrażany jest do treningu. Jego nogi mają się już troszkę lepiej a obrzęki i strupki po grudzie powoli zaczynają znikać. Bardzo mnie to cieszy, bo wreszcie widzę jak wraca mu dobre samopoczucie. Trening był bardzo spokojny a Dixan bardzo ładnie i starannie wykonywał większość moich próśb. I mogę powiedzieć nieskromnie - cofania wychodzą nam genialnie! :) Zarówno z ziemi, jak i z siodła.
Ale to nie koniec miłych niespodzianek. Po treningu, podczas zmieniania opatrunków na nogach Dixana, dostałam od niego najprawdziwszego końskiego buziaka!!! Niestety nie udało się uwiecznić tej chwili aparatem a szkoda, bo minę miał przy tym genialną ;) Zamiast tego zamieszczam kilka zdjęć z treningu.
Wspaniały buziak
OdpowiedzUsuńPo wszystkich przykrościach i niepowodzeniach jakie z Dixanem mieliśmy w ostatnim czasie, ten buziak był najwspanialszą nagrodą za moje starania :) Od czasu tego "magicznego" buziaka jest o niebo lepiej ;)
Usuń